Rezultaty wyszukiwania dla: thriller
Gun Honey
Uważam, że kryminały i sensacja idealnie nadają się do komiksowych kadrów, być może nawet lepiej niż brawurowe historie o superbohaterach. „Gun Honey” to komiks, który otwiera nowy rozdział w linii komiksów kryminalnych wydawnictwa Egmont. Jest to wspaniała publikacja, która trafnie oddaje grindhouse'owy, wybuchowy charakter gatunku, wzorowany na „Pulp Fiction". To komiks, który przypomina filmy z lat 70. i 80. — pełen jest surowości, seksu i przemocy. Album zawiera oryginalne zeszyty #1–4 „Gun Honey”.
W „Gun Honey” poznajemy Joannę Tan, którą nazywają Gun Honey, ponieważ potrafi załatwić broń tam, gdzie i kiedy jest potrzebna. Bohaterka jednak nie jest przemytnikiem broni, ale osobą, która potrafi dostarczyć broń swoim klientom w miejscu i czasie, w których jej potrzebują. Po zrealizowaniu zlecenia na dostarczenie broni do zamordowania więźnia, rzeczona broń zostaje użyta do wywołania buntu w więzieniu, a Joanna zostaje zmuszona do pracy na rzecz rządu, by doprowadzić zabójcę przed wymiar sprawiedliwości.
Komiks jest estetyczny, a jego kadry świetnie działają na wyobraźnię. Ilustracje i projekty Anga Hora Khenga, wydają się niemal ponadczasowe, a jednocześnie przypominają ilustracje ze starych plakatów filmowych i okładek powieści. Są ostre, eleganckie i świetnie do siebie pasują. Kompozycje Khenga w „Gun Honey” są niemal jak kadry filmowe, co sprawia, że można sobie wyobrazić cięcia i przejścia między scenami, które płynnie przechodzą z jednej w drugą, zachowując ciągłość akcji. Charles Ardai z kolei stworzył przewrotny thriller akcji, który nie kręci się wokół wielkich tajemnic czy skomplikowanych spisków. „Gun Honey" to gorący popkulturowy hit w najlepszym znaczeniu tego słowa, z niesamowicie cool bohaterką, która rządzi i potrafi pokonać wszystkich w około siebie. To opowieść kryminalna, historia zemsty i, co ciekawe, historia rodzinna, ale przede wszystkim „Gun Honey” to spektakl, który udało się perfekcyjnie zagrać.
Lekturze „Gun Honey” od pierwszych stron towarzyszy niesamowite uczucie bycia wciągniętym w historię, poczucie, że jesteśmy jej częścią, i że jedyne, co możemy zrobić, to trzymać się kurczowo — po drodze nie ma przystanków. To nieustanny ruch, akcja, brutalność, seksualność i niewzruszone trzymanie się ustalonych przez siebie zasad. Lektura tego albumu to niezwykłe doświadczenie, które zostawi czytelnika lekko oszołomionym i zdyszanym, zastanawiającego się, gdzie podział się jego czas i jak te strony tak szybko minęły, ale jednocześnie nie pozostawi go z uśmiechem na twarzy i ochotą na dalszą lekturę. O nie, to nie ten typ literatury!
Przyznam, że komiks był bardzo miłym zaskoczeniem. To naprawdę świetna historia. W komiksie jest mnóstwo akcji, dużo nagości, graficzna scena seksu i kilka świetnych zwrotów fabularnych. Świetnie się bawiłam z tą pozycją i na pewno sięgnę po kolejny tom, gdy tylko się pojawi.
Stacja
„…coś, co jeszcze pół wieku temu było ledwie marzeniem, mrzonką właściwie, już zdążyło wkomponować się w codzienność, wtopić bezszelestnie w tło. Taki już los każdego przełomu...”
Powieść wywołała dobre wrażenie, zwłaszcza od strony wytworzonego kosmicznego klimatu z klaustrofobicznego ujęcia stacji kosmicznej. Jakub Szamałek dołożył starań, aby ze szczegółowością przestawić realia obecności człowieka w zamkniętych modułach krążących nad Ziemią. Podszedł do tego zarówno od strony fizycznych możliwości, praw rządzących funkcjonowaniem w takich warunkach, a także ludzkich psychologicznych uwarunkowań. Znakomicie wbiłam się w atmosferę panującą w szeregach amerykańskich i rosyjskich astronautów, zwłaszcza że uzależnioną od niepewnej biznesowej i politycznej sytuacji, ale również ludzkimi słabościami i ograniczeniami. Ponieważ lubię buszować po fantastyce z pozaziemskim motywem, czytać popularnonaukowe opracowania o marzeniach i przygotowaniach człowieka do gwiezdnych podróży, oglądać filmy koncentrujące się na naukowych odkryciach o wszechświecie, wiele opisów nie nosiło dla mnie znamion nowości informacyjnych, lecz z uznaniem wkraczałam w inicjowaną przez nie pracę wyobraźni.
Intryga należała do ciekawych, chociaż liczyłam, że będzie bardziej rozbudowana i atrakcyjniejsza od strony trzymania w napięciu i niepewności. Doceniłam zgrabne nakreślenie portretów postaci, solidne uzasadnienie dla postaw i zachowań. Czasami miałam wrażenie lekkiej niezgodności z rzeczywistymi przepisami obowiązującymi na stacjach kosmicznych i w komunikacji z naziemną ekipą. Jednak trzeba przyznać, że te drobne modyfikacje podkręcały akcję i sprawiały, że trudniej było przewidzieć kierunek myśli głównej bohaterki. Lucy Hunt zdobyła sympatię, niczym szczególnym się nie wyróżniała, ale chętnie towarzyszyłam jej w wyjątkowej przygodzie, podszytej elementami sensacji i thrillera. Niebezpieczeństwo zręcznie się intensyfikowało. Chociaż punkt kulminacyjny osiągnął niższy poziom, niż chciałam, to przekonywał w przebiegu i wydźwięku.
Ekspedycja 75 okazała się pełna niespodzianek dla każdej ze stron i dla wszystkich uczestników. Delikatność natury przedsięwzięcia i kruchość układów społecznych i politycznych wystawiła ją na wielką próbę. Nie każdemu udało się wyjść z niej zwycięsko lub bez znaczących w konsekwencjach obrażeń. Zakończenie nie zaskoczyło, ale kształtnie połączyło wątki scenariusza zdarzeń. Styl narracji zdecydowanie na plus.
O jedno cię proszę
„O jedno cię proszę” to trzymający w napięciu thriller, który zdobył serca czytelników na całym świecie - nie bez powodu. Laura Dave w sposób znakomity ukazuje skomplikowane relacje rodzinne i tajemnice, które kryją się za fasadą pozornie idealnego małżeństwa. To jedna z tych powieści, która pochłania od pierwszych stron i nie pozwala oderwać się od lektury aż do ostatniej strony.
Głównymi bohaterami książki są Hannah i Owen, małżeństwo, które na pierwszy rzut oka wydaje się szczęśliwe i udane. Jednak los skrywa przed nimi wiele niespodzianek. Gdy Owen nagle znika, a FBI zaczyna interesować się jego przeszłością, życie Hannah zmienia się nie do poznania. Autorka zgrabnie buduje tajemnicę wokół zniknięcia męża i toruje drogę długiej i pełnej zwrotów akcji podróży w poszukiwaniu prawdy.
Laura Dave doskonale oddaje emocje i rozterki głównej bohaterki, która staje przed wyborem: zaufać służbom śledczym czy spróbować rozwiązać zagadkę zniknięcia męża na własną rękę. To dylemat, który wielu czytelników będzie przeżywać razem z Hanną. Autorka wykreowała tu niezwykle realistyczne i wielowymiarowe postacie, które ewoluują w trakcie fabuły. Relacja między Hanną a macochą jej męża, Bailey, jest jednym z najciekawszych aspektów tej powieści. Obie kobiety muszą stawić czoła trudnościom i odkrywać wspólnie tajemnice przeszłości Owena. To proces pełen emocji, który wciąga czytelnika i skłania do refleksji nad znaczeniem rodziny i zaufania.
Laura Dave zaskakuje czytelnika nie tylko zawiłym wątkiem kryminalnym, ale również pięknym stylem pisania. Jej opisy miejsc i uczuć są sugestywne, a dialogi pełne dynamiki. Autorka doskonale balansuje między momentami napięcia a refleksji, tworząc wciągającą i bogatą narrację.
„O jedno cię proszę” to doskonały thriller psychologiczny, do bólu prawdziwy, który od razu wciąga. Laura Dave w sprytny sposób rozgrywa tajemnicę zniknięcia głównego bohatera, jednocześnie eksplorując trudne relacje rodzinne i kwestię zaufania. To książka, która z pewnością dostarczy każdemu wiele emocji i niezapomnianych chwil czytelniczych – jest fenomenalnie opowiedzianą historią. Polecam ją wszystkim miłośnikom inteligentnych thrillerów pełnych zwrotów akcji. Jestem przekonana, że niejeden czytelnik będzie oszołomiony tą lekturą!
W imię wiecznej przyjaźni
Zarys fabuły
Moja opinia i przemyślenia
Podsumowanie
Zabójczy kulig
Chociaż Alek Rogoziński wydał już trzydzieści poczytnych książek, przyznam, że „Zabójczy kulig” to moje pierwsze spotkanie z twórczością pisarza. Czy udane? Tego dowiecie się z poniższego wpisu.
Zarys fabuły
„Zabójczy kulig” zabiera czytelników w malownicze Tatry, gdzie grupa dawnych przyjaciół zamierza odnowić znajomość. Jednak zamiast spokojnego wypoczynku, znajdują się w samym centrum kryminalnej zagadki.
Zaciszny pensjonat „Pod Śnieżycą” staje się miejscem, gdzie przenikają się przeszłość i teraźniejszość. Kiedy w czasie kuligu dochodzi do morderstwa, każdy z bohaterów zdaje się mieć motyw. Książka zręcznie miesza wątki osobiste z kryminalną intrygą, a fałszywe tożsamości, dawne urazy i skrywane tajemnice tylko potęgują napięcie. Komisarz Krzysztof Darski staje przed wyzwaniem rozwikłania zagadki, w której każdy z przyjaciół może być mordercą.
Moja opinia i przemyślenia
Alek Rogoziński bez trudu udowadnia, że potrafi trzymać czytelnika w napięciu, oferując mu dobrze skonstruowaną fabułę i zaskakujące zwroty akcji. Charakterystyczne dla autora humor i błyskotliwe dialogi sprawiają, że książkę czyta się lekko i z przyjemnością. Postacie są wyraziste i dobrze wykreowane, a ich wzajemne relacje dodają historii głębi. „Zabójczy kulig” to doskonałe połączenie elementów powieści obyczajowej i kryminału, co czyni tytuł atrakcyjnym dla szerokiego grona czytelników. Muszę przyznać, że żałuję tak długiego zwlekania z sięgnięciem po twórczość pisarza. Książka dostarczyła mi kilku godzin fantastycznej rozrywki, którą z przyjemnością powtórzę przy okazji innego tytułu Alka Rogozińskiego. „Zabójczy kulig” idealnie wpasował się w zimowy klimat i śnieżny krajobraz za oknem.
Podsumowanie
Książka „Zabójczy kulig” to idealny dowód na to, że Alek Rogoziński jest mistrzem w tworzeniu wciągających i pełnych humoru powieści kryminalnych. To idealna propozycja dla tych, którzy szukają emocjonującej fabuły, ciekawych postaci i błyskotliwych dialogów. Pisarz pokazuje, że nawet w najbardziej malowniczych sceneriach może kryć się mrok, a starym przyjaciołom nie zawsze można ufać. Myślę, że to idealny tytuł dla czytelników szukających wciągającej lektury na długie zimowe wieczory i oczywiście świetny pomysł na świąteczny prezent.
Jakiej śmierci najbardziej się boisz
Thrillery młodzieżowe to gatunek, który potrafi trzymać w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. „Jakiej śmierci najbardziej się boisz” autorstwa Natashy Preston, niekwestionowanej królowej thrillerów Young Adult, nie jest tu wyjątkiem. Książka ta zanurza czytelnika w mrocznym świecie małego rybackiego miasteczka, gdzie z pozoru niewinna zabawa w przesyłanie memów nabiera śmiertelnego wymiaru.
Zarys fabuły
W sercu zimy mieszkańcy miasteczka zaczynają dzielić się memem, który szybko przeradza się w przerażającą rzeczywistość. Uczniowie z klasy głównej bohaterki, Izzy, zaczynają umierać w sposób, który najbardziej ich przerażał. Izzy postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i odkryć, kto stoi za tymi mrocznymi zgonami. Czy Tristan, chłopak jej siostry, ma z tym coś wspólnego? A może to Alex, jej zamyślony kuzyn? Wśród wielu podejrzeń, poszlak i rosnącego lęku Izzy musi stawić czoła swoim własnym koszmarom, aby powstrzymać mordercę.
Moja opinia i przemyślenia
Natasha Preston zaprezentowała wyjątkowy pomysł na fabułę, który jest zdecydowanie zarówno oryginalny, jak i młodzieżowy. Współczesne tło historii nadaje jej realistyczny wymiar, mimo że niektóre rozwiązania fabularne, jak pominięcie współczesnych technologii, mogą wydawać się nieco naciągane. Portretowanie głównej bohaterki, Izzy, jako uniwersalnej postaci, pozwala nastoletnim czytelnikom na łatwe identyfikowanie się z dziewczyną, chociaż niektóre jej przygody balansują na granicy absurdu. Przyznam jednak, że brakuje mi głębszego wglądu w motywacje antagonisty, co mogłoby dodać historii większej głębi. Chociaż thriller jest skierowany do młodzieży, to przecież nie znaczy to, że intryga musi być rozpisana lakonicznie. Opisy śmierci, choć mogłyby być bardziej szczegółowe, pasują do ogólnej konstrukcji narracji. Książka skupia się na perspektywie Izzy, co jest zarówno jej siłą, jak i słabością, myślę jednak, że trafia w gusta targetu powieści.
Podsumowanie
„Jakiej śmierci najbardziej się boisz” to pozycja, którą oceniam pozytywnie, pomimo pewnych niedociągnięć. Natasha Preston dostarcza dawkę niepokoju, której oczekuje się od dobrego thrillera, choć historia mogłaby być bardziej rozbudowana i zaskakująca. To dobra lektura dla młodych czytelników rozpoczynających przygodę z thrillerami, oferująca prosty i dynamiczny styl narracji. Pomimo pewnych niedoskonałości, ogólnym rozrachunku książka jest przyjemnym i wartym uwagi dziełem, które zapewnia kilka godzin dobrej rozrywki.
Konkurs: Na białym koniu
Na białym koniu to niepokojący thriller psychologiczny z elementami gore, który przenosi czytelników w gęstą atmosferę zagrożenia i niepewności, gdzie zacierają się granice moralności, a umysł pogrąża się w nieludzkim szaleństwie.
Kat polskich dzieci. Opowieść o Eugenii Pol
Bursa
„Bursa" jest już czwartą z kolei powieścią Katarzyny Wolwowicz z cyklu o komisarz Oldze Balickiej. Spokojnie, jednak jeśli nie znasz poprzednich książek, nic straconego. Choć niektórzy bohaterowie pojawiają się już od pierwszej powieści, to nie musisz czytać ich w chronologicznej kolejności. „Bursa" prowadzi nas przez odrębne śledztwo, które mrozi krew w żyłach i pokazuje, że nawet wydarzenia, które rozegrały się kilkadziesiąt lat wcześniej, zawsze w końcu wyjdą na jaw...
Katarzyna Wolwowicz „Bursa"
Na terenach przynależących do starej szkolnej bursy zostają odnalezione zwłoki młodej kobiety. Jej ciało jest zupełnie nagie, rzeczy osobiste zabrane, a wokół zwłok umieszczono jedynie różaniec. Tak wymowne porzucenie ofiary od razu rodzi w głowach śledczych pytania, czy różaniec jest formą przesłania pozostawionego przez zabójcę. Jednocześnie w tym samym czasie z domu praktycznie sąsiadującego z bursą znika nastoletni Tomasz. Uwagę śledczych zwraca fakt, że rodzice nie od razu informują o tym policję. Ponadto ojciec chłopaka ewidentnie coś ukrywa i nie chce współpracować z organami prawa, a jego matka jest wycofana, milcząca i pozbawiona chęci do życia.
Jakby tego było mało, brakuje świadków, którzy mogliby cokolwiek powiedzieć na temat porzuconych zwłok młodej kobiety. Jedyną osobą, która cokolwiek wie, jest mały, autystyczny chłopczyk, który nie mówi, a kontakt z nim jest utrudniony. Im dalej w las, tym robi się jeszcze ciekawiej. W tej książce pojawia się coraz więcej wątków, które pozornie nie mają ze sobą nic wspólnego. A jednak to dzięki nim poszerzamy swoją perspektywę i razem ze śledczymi możemy typować potencjalnych sprawców przestępstwa.
Mroczna powieść
Wydarzenia w tej powieści poznajemy z perspektywy kilku bohaterów. Dzięki temu widzimy ich znaczenie pod zupełnie odmiennym kątem. Ponadto w trakcie czynności prowadzących do wykrycia zabójcy śledczy trafiają na kolejne trzy szkielety. Choć sprawa zostaje uznana za przedawnioną, policjanci zastanawiają się, czy wydarzenia sprzed lat nie miały związku z tym, co przydarzyło się ofierze niedawno. Retrospekcje zabierają nas w przeszłość, a my powoli poznajemy kolejne puzzle z tej układanki.
Oczywiście śledztwo prowadzi niezrównana Olga Balicka, która próbuje odnaleźć się na komendzie po kilku poważnych zmianach personalnych. Ponadto z pracy odszedł Kornel, jej przyjaciel, na którego w poprzednich latach mogła liczyć. Gdy po piętach policjantce zaczyna deptać morderca, robi się poważnie. Czy Kornelowi uda się ochronić Olgę? I czy śledczy poznają prawdę.
Katarzyna Wolwowicz „Bursa"- recenzja książki
„Bursa" Katarzyny Wolwowicz to fenomenalna pozycja, w której aż roi się od zakamarków i wątków, które rozbudzają emocje i wyobraźnię. Świetnie skonstruowane dialogi i zwroty akcji sprawiają, że trudno się od niej oderwać. Książka jest idealnym wyborem, jeśli masz przed sobą wolne popołudnie i ochotę na intensywne doznania w towarzystwie powieści, która dostarczy Ci niezapomnianych wrażeń. Autorka umiejętnie wplata intrygę w fabułę, co sprawia, że czytelnik pragnie odkrywać kolejne tajemnice. „Bursa" Katarzyny Wolwowic to doskonała propozycja, która na pewno spełni Twoje oczekiwania i zostawi po sobie trwały ślad w Twojej pamięci. Gorąco polecam!
Dobra żona
Thrillery psychologiczne od kilku lat cieszą się ogromną popularnością, jednak od zawsze czytelników przyciągała ich nieprzewidywalność, intrygujące zagadki, zaskakujące zakończenia, a także doskonale skrojone profile psychologiczne głównych bohaterów. To wszystko sprawia, że fabuła wciąga czytelnika w wir wydarzeń, a paleta emocji i moralne dylematy pozwalają na bliższe poznanie głównych postaci. Nie inaczej jest w przypadku debiutanckiej książki „Dobra żona" Darby Kane.
Akcja powieści rozgrywa się w spokojnym miasteczku, w którym dochodzi do serii niewyjaśnionych zaginięć studentek w ciągu ostatnich lat. Lilia i Aaron tworzą piękną i na pozór całkiem zwyczajną parę, która postanowiła się tam sprowadzić. W rzeczywistości jest to wyłącznie gra pozorów. Tak naprawdę chcieli stworzyć związek oparty na spokoju i stabilizacji, ale nie było tam miejsca na typową, romantyczną miłość. Oboje wiedzieli, że była to jedynie „transakcja wiązana", z której czerpali obopólne korzyści. Aaron to idealny mąż, ale także uwielbiany i poważany przez wszystkich nauczyciel. Pewnego dnia mężczyzna znika w tajemniczych okolicznościach. Mieszkańcy miasteczka są zaniepokojeni i zastanawiają się, co mogło się wydarzyć. Jednak jedyną osobą, która zdaje się dziwnie spokojna w obliczu tej sytuacji, jest Lila, żona Aarona. Jej pozorna obojętność budzi podejrzenia i wzbudza zainteresowanie mieszkańców oraz lokalnej społeczności.
Wraz z rozwojem fabuły poznajemy relacje między Aaronem a Lili oraz tajemnice, które kryją się za fasadą ich szczęśliwego małżeństwa. Im bardziej zagłębiamy się w historię, tym więcej pytań i podejrzeń się pojawia. Jak się później okazuje, Lili w duchu cieszy się z takiego obrotu sprawy, ponieważ mogła raz na zawsze zamknąć temat jej toksycznego małżeństwa. Ich małżeństwo miało być najbezpieczniejszym rozwiązaniem, ponieważ oboje wiele przeszli. Niestety, jak się później okazuje, Aaron przepadł bez śladu, jednak w zupełnie innych okolicznościach niż zaplanowała jego żona. Kobieta postanawia rozpocząć śledztwo na własną rękę, jednak w ten sposób sama sprowadza na siebie kłopoty. Nie dość, że jej niecny plan nie wypalił, a ona sama zaczyna otrzymywać anonimowe wiadomości, to jeszcze na domiar złego staje się ona obiektem zainteresowań lokalnej policji.
Książka składa się z rozdziałów opowiedzianych z perspektywy dwóch głównych bohaterów - Lili, żony zaginionego nauczyciela i Ginny Davis, detektyw prowadzącej śledztwo w sprawie zaginięcia. Akcję powieści skupia się na wydarzeniach w teraźniejszości, kiedy Lilia za wszelką cenę próbuje poznać okoliczności zaginięcia jej męża oraz w przeszłości, kiedy poznajemy historię ich małżeństwa, a także splot wydarzeń, który przyczynił się do serii zaginięć w okolicy. Jednocześnie w powieści występuje narracja pierwszoosobowa i trzecioosobowa, co pozwala na głębsze wniknięcie w fabułę, a także niemal bierny i aktywny udział w opisywanych wydarzeniach. Po przeczytaniu kilku stron i zdobyciu pewnych informacji czytelnik tworzy teorię, co stało się z Aaronem, jednak gdy na jaw wychodzą kolejne fakty z przeszłości bohaterów, a w trakcie śledztwa pojawiają się kolejne dowody i poszlaki, czytelnik nie jest już w stanie domyślić się, co się tak do końca stało i jedyne co pozostaje, to w całości oddać się lekturze.
Książka Darby Kane „Dobra żona" to według mnie naprawdę udany debiut i świetnie skrojony thriller psychologiczny z nurtu donestic noir, który łączy niebanalną historię kryminalną z wątkami przemocy psychicznej oraz toksycznymi relacjami między bohaterami. Oczywiście zdarzyły się również drobne potknięcia. Głównym zarzutem jest wolno rozwijająca się fabuła. Z czasem nabiera ona tempa, jednak osoby, które oczekują wartkiej akcji i mocnych wrażeń mogą być rozczarowane. Na szczęście zakończenie powieści jest nad wyraz satysfakcjonujące, a wszelkie wątki splatają się w jedną, logiczną i spójną całość. Książka Darby Kane „Dobra żona" doskonale pokazuje złożoności ludzkiej psychiki i głęboko skrywane sekrety pod fasadą idealnego związku. Zawiłe śledztwo, ślepe zaułki, nieprzewidywalne zwroty akcji, bohaterowie, którym nie można ufać i piętrzące się tajemnice. Powieść oferuje to i o wiele więcej. Jeśli uwielbiasz thrillery psychologiczne, koniecznie musisz ją przeczytać. Gorąco polecam!