Rezultaty wyszukiwania dla: Udo Kier
Stacja
„…coś, co jeszcze pół wieku temu było ledwie marzeniem, mrzonką właściwie, już zdążyło wkomponować się w codzienność, wtopić bezszelestnie w tło. Taki już los każdego przełomu...”
Powieść wywołała dobre wrażenie, zwłaszcza od strony wytworzonego kosmicznego klimatu z klaustrofobicznego ujęcia stacji kosmicznej. Jakub Szamałek dołożył starań, aby ze szczegółowością przestawić realia obecności człowieka w zamkniętych modułach krążących nad Ziemią. Podszedł do tego zarówno od strony fizycznych możliwości, praw rządzących funkcjonowaniem w takich warunkach, a także ludzkich psychologicznych uwarunkowań. Znakomicie wbiłam się w atmosferę panującą w szeregach amerykańskich i rosyjskich astronautów, zwłaszcza że uzależnioną od niepewnej biznesowej i politycznej sytuacji, ale również ludzkimi słabościami i ograniczeniami. Ponieważ lubię buszować po fantastyce z pozaziemskim motywem, czytać popularnonaukowe opracowania o marzeniach i przygotowaniach człowieka do gwiezdnych podróży, oglądać filmy koncentrujące się na naukowych odkryciach o wszechświecie, wiele opisów nie nosiło dla mnie znamion nowości informacyjnych, lecz z uznaniem wkraczałam w inicjowaną przez nie pracę wyobraźni.
Intryga należała do ciekawych, chociaż liczyłam, że będzie bardziej rozbudowana i atrakcyjniejsza od strony trzymania w napięciu i niepewności. Doceniłam zgrabne nakreślenie portretów postaci, solidne uzasadnienie dla postaw i zachowań. Czasami miałam wrażenie lekkiej niezgodności z rzeczywistymi przepisami obowiązującymi na stacjach kosmicznych i w komunikacji z naziemną ekipą. Jednak trzeba przyznać, że te drobne modyfikacje podkręcały akcję i sprawiały, że trudniej było przewidzieć kierunek myśli głównej bohaterki. Lucy Hunt zdobyła sympatię, niczym szczególnym się nie wyróżniała, ale chętnie towarzyszyłam jej w wyjątkowej przygodzie, podszytej elementami sensacji i thrillera. Niebezpieczeństwo zręcznie się intensyfikowało. Chociaż punkt kulminacyjny osiągnął niższy poziom, niż chciałam, to przekonywał w przebiegu i wydźwięku.
Ekspedycja 75 okazała się pełna niespodzianek dla każdej ze stron i dla wszystkich uczestników. Delikatność natury przedsięwzięcia i kruchość układów społecznych i politycznych wystawiła ją na wielką próbę. Nie każdemu udało się wyjść z niej zwycięsko lub bez znaczących w konsekwencjach obrażeń. Zakończenie nie zaskoczyło, ale kształtnie połączyło wątki scenariusza zdarzeń. Styl narracji zdecydowanie na plus.
Jakiej śmierci najbardziej się boisz
Thrillery młodzieżowe to gatunek, który potrafi trzymać w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. „Jakiej śmierci najbardziej się boisz” autorstwa Natashy Preston, niekwestionowanej królowej thrillerów Young Adult, nie jest tu wyjątkiem. Książka ta zanurza czytelnika w mrocznym świecie małego rybackiego miasteczka, gdzie z pozoru niewinna zabawa w przesyłanie memów nabiera śmiertelnego wymiaru.
Zarys fabuły
W sercu zimy mieszkańcy miasteczka zaczynają dzielić się memem, który szybko przeradza się w przerażającą rzeczywistość. Uczniowie z klasy głównej bohaterki, Izzy, zaczynają umierać w sposób, który najbardziej ich przerażał. Izzy postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i odkryć, kto stoi za tymi mrocznymi zgonami. Czy Tristan, chłopak jej siostry, ma z tym coś wspólnego? A może to Alex, jej zamyślony kuzyn? Wśród wielu podejrzeń, poszlak i rosnącego lęku Izzy musi stawić czoła swoim własnym koszmarom, aby powstrzymać mordercę.
Moja opinia i przemyślenia
Natasha Preston zaprezentowała wyjątkowy pomysł na fabułę, który jest zdecydowanie zarówno oryginalny, jak i młodzieżowy. Współczesne tło historii nadaje jej realistyczny wymiar, mimo że niektóre rozwiązania fabularne, jak pominięcie współczesnych technologii, mogą wydawać się nieco naciągane. Portretowanie głównej bohaterki, Izzy, jako uniwersalnej postaci, pozwala nastoletnim czytelnikom na łatwe identyfikowanie się z dziewczyną, chociaż niektóre jej przygody balansują na granicy absurdu. Przyznam jednak, że brakuje mi głębszego wglądu w motywacje antagonisty, co mogłoby dodać historii większej głębi. Chociaż thriller jest skierowany do młodzieży, to przecież nie znaczy to, że intryga musi być rozpisana lakonicznie. Opisy śmierci, choć mogłyby być bardziej szczegółowe, pasują do ogólnej konstrukcji narracji. Książka skupia się na perspektywie Izzy, co jest zarówno jej siłą, jak i słabością, myślę jednak, że trafia w gusta targetu powieści.
Podsumowanie
„Jakiej śmierci najbardziej się boisz” to pozycja, którą oceniam pozytywnie, pomimo pewnych niedociągnięć. Natasha Preston dostarcza dawkę niepokoju, której oczekuje się od dobrego thrillera, choć historia mogłaby być bardziej rozbudowana i zaskakująca. To dobra lektura dla młodych czytelników rozpoczynających przygodę z thrillerami, oferująca prosty i dynamiczny styl narracji. Pomimo pewnych niedoskonałości, ogólnym rozrachunku książka jest przyjemnym i wartym uwagi dziełem, które zapewnia kilka godzin dobrej rozrywki.
FANTASTYCZNY FESTIWAL WYOBRAŹNI STARFEST 2023
FANTASTYCZNY FESTIWAL WYOBRAŹNI STARFEST 2023
LUBLIN, 20-22 października 2023 r.
Organizatorzy:
Fundacja Po Innej Stronie Mocy i Targi Lublin S.A.
Wielki powrót Asteriksa i Obeliksa w nowej przygodzie!
Jest rok 1959 n.e. Scenarzysta René Goscinny i rysownik Albert Uderzo są pod ogromną presją. Muszą stworzyć oryginalną serię komiksów czerpiących z kultury francuskiej do pierwszego numeru magazynu „Pilote”, który ma się ukazać kilka tygodni później. W mieszkaniu Alberta Uderzo dwaj autorzy łamią sobie głowy podczas sesji „burzy mózgów”, teraz już historycznej:
Mały Ptyś i Bill. Indiańska Gwiazdka
„Mały Ptyś i Bill” (oryginalnie „Boule et Bill”) to popularna seria komiksowa autorstwa belgijskiego twórcy Jeana Roba. Komiks ten zadebiutował w 1959 roku, a jego twórca kontynuował pracę nad serią aż do swojej śmierci w 2006 roku. Od tego czasu różni autorzy kontynuowali tworzenie nowych przygód głównych bohaterów, zachowując ducha oryginalnej serii.
Zarys fabuły
W środku nocy, tuż przed świętami Bożego Narodzenia, mały piesek Bill budzi swojego chłopca Ptysia, ciągnąć go w kierunku choinki. Gdy są już na miejscu, postanawiają rozpakować swoje prezenty. Piesek znajduje wymarzoną kość, a chłopiec zestaw do zabawy w Indian. Od razu zaczynają wspólną zabawę, która jest tak głośna, że budzi rodziców. Podczas gdy Mama zachowanie uważa za nieodpowiednie, Tata od razu dołącza do zabawy, przekonując ją, że świąteczny poranek z powodzeniem może zacząć się jeszcze w nocy.
Moja opinia i przemyślenia
Uwielbiam komiksy z Egmontowej serii „Mój pierwszy komiks 5+”, szczególnie te w rozmiarze zeszytów od muzyki, które uważam za najwygodniejsze albumy do czytania przez małe dzieci. Do nich właśnie należy zabawny i naprawdę fajny tytuł „Mały Ptyś i Bill: Indiańska Gwiazdka”. Ma pełną uroku szatę graficzną, twardą oprawę i sprawia, że dzieciaki chcą bawić się tak jak tytułowi bohaterowie Ptyś i Bill.
„Mały Ptyś i Bill” to klasyczny przykład komiksu humorystycznego dla dzieci, chociaż z powodzeniem może być czytany i doceniany także przez dorosłych czytelników. Komiksy te charakteryzują się lekkim i dowcipnym stylem opowiadania historii, a także barwną i wyrazistą kreską. Przygody głównych bohaterów są pełne humoru i pozytywnej energii, a jednocześnie często niosą ze sobą pewne uniwersalne wartości i przesłanie. Seria cieszy się dużą popularnością w wielu krajach, zwłaszcza w tych francusko języcznych. Jego popularność przekroczyła ramy komiksu – na podstawie serii powstały adaptacje animowane, filmy i różne gadżety związane z głównymi bohaterami.
Podsumowanie
Seria „Mały Ptyś i Bill” to kultowy komiks, który przez lata dostarczał rozrywki wielu pokoleniom czytelników na całym świecie. Jego uniwersalny humor i sympatyczni bohaterowie sprawiają, że nadal jest chętnie odbierany przez nowych czytelników, zarówno dzieci, jak i dorosłych. Natomiast „Indiańska Gwiazdka” to lekka i cudowna przygoda do czytania również wtedy, gdy jeszcze nie cieszymy się świątecznym okresem.
Kazimierz Leski pseudonim „Bradl” powraca w nowym cyklu!
Wydawnictwo Egmont, wraz z Muzeum Powstania Warszawskiego, z przyjemnością prezentują drugi cykl serii komiksowej „Bradl”. Dynamiczna akcja, niebezpieczne rozgrywki, mroczne siedziby tajnych organizacji, wciągająca intryga, niezwykli bohaterowie gotowi ryzykować życie dla swojej ojczyzny – to wszystko, za co czytelnicy pokochali pierwszy cykl „Bradl” znajdą także w kontynuacji serii.
Adaptacje literatury. Wyspa skarbów
Kolejną klasyczną książką, która trafiła do Egmont’owej serii Adaptacje literatury okazał się tytuł „Wyspa skarbów”. Tym razem to on otrzymał swoją nową wizualizację i został wydany w formie krótkiej powieści graficznej.
Adaptacje graficzne klasycznej literatury stały się ważnym narzędziem w popularyzacji dzieł literackich wśród różnych grup wiekowych i demograficznych. Przenoszenie klasyki do formy komiksowej jest nie tylko wyzwaniem dla nowych twórców, ale również szansą na odświeżenie i reinterpretację znanych historii. Dzięki tej formie wiele dzieł, które mogłyby być postrzegane jako trudne lub przestarzałe, staje się bardziej dostępna, zwłaszcza dla młodszych czytelników. Taka adaptacja może również ukazać znane historie w zupełnie nowym świetle, podkreślając pewne aspekty lub eksplorując nowe kierunki narracyjne. Co więcej, adaptacje graficzne są świadectwem uniwersalności i ponadczasowości klasycznych opowieści, które nadal inspirują i fascynują kolejne pokolenia.
„Wyspa skarbów” Roberta Louisa Stevensona to niewątpliwie literacka perła, której nie trzeba przedstawiać czytelnikom, gdyż znana jest na całym świecie. Podejmowanie się adaptacji tak popularnej historii to zawsze wielkie wyzwanie. Christophe Lemoine i Jean-Marie Woehrel stanęli przed tym zadaniem i próbowali przenieść barwny świat piratów na kartki komiksu. Zaadaptowanie 288-stronicowej powieści na zaledwie 48 stron komiksu to śmiały krok. Można by obawiać się, że taka forma będzie zbyt okrojona i nie odda głębi oryginału. Jednak, ku mojemu zdziwieniu, twórcy potrafili zmieścić w niej ogrom treści, czyniąc nawet tak mocno okrojoną historię dynamiczną i angażującą.
Rysunki Jean-Marie Woehrela są szczegółowe i dodają klimatu całej opowieści. Dzięki temu, czytelnik może zagłębić się w piracki świat, w którym przygoda czeka na każdym kroku. Charakteryzacja postaci, zwłaszcza Długiego Johna Silvera czy Bena Gunna, została wykonana z dbałością o szczegóły, co pozwala na lepsze poznanie bohaterów. Postać Jima Hawkinsa, młodego protagonisty, który zostaje wplątany w niebezpieczną przygodę, została w komiksie przedstawiona w sposób wiarygodny i sugestywny. Dzięki temu czytelnik może żyć razem z nim każdym momentem jego ekscytującej podróży.
Myślę że komiks „Adaptacje literatury. Wyspa skarbów” to ciekawe podejście do klasycznej opowieści o piratach. Mimo pewnych niedociągnięć warto po niego sięgnąć, zarówno po to, by odświeżyć sobie oryginalną opowieść, jak i dlatego, żeby w ogóle po raz pierwszy ją poznać. Jednak dla tych, którzy oczekują pełnej głębi i rozbudowanej fabuły, lepszym wyborem będzie sięgnięcie po oryginalną książkę Stevensona, gdyż opowieść graficzna to po prostu swojego rodzaju eleganckie streszczenie fabuły.
Zapowiedź: Dar anomalii
Uważaj na to, co czynisz. Biel twoich piór nie jest wieczna, a w każdym sercu czai się mrok gotowy zabarwić je czernią.
Poszukiwacze światła
„Im lepiej rozumie się żywych, tym łatwiej zrozumieć śmierć.”
Propozycję warto uwzględnić w planach czytelniczych. Intryga porządnie przemyślana, zgrabnie skonstruowana i atrakcyjnie podana. Elementy dynamicznej rozwijającej sensacji, ściśle przeplatają się z frapującą zagadką kryminalną, a w tle tworzą ciekawy obyczajowy wzór. Trzy solidnie zbudowane filary powieści wspierają się w budowaniu akcji i intensyfikowaniu napięcia, a to jednak nie wszystko. Femi Kayode stawia również na psychologiczne aspekty powiązane z zachowaniami tłumu i wykorzystania zbiorowej odpowiedzialności do uniknięcia kary. Przekonuje ich przedstawienie, autor chętnie czerpie z wykształcenia i doświadczenia. Najbardziej zaskakują w powieści nigeryjskie nawiązania. Osadzenie akcji we współczesnej Nigerii nadaje egzotyczną aurę i pozwala przyjrzeć się licznym bolączkom, z jakimi zmaga się kraj, temu, co czyni ze społeczeństwem przemysł ropy naftowej, pokłosiu milionów ofiar wojny biafrańskiej, nieustannym konfliktom wewnętrznym, klęski głodu na masową skalę, rozbudowanego aparatu korupcji, negatywnego wpływu zagranicznego biznesu. Wysoko oceniam tego typu książki, dostaję wciągającą rozrywkę, wynoszę wiedzę, mam okazję przyjrzeć się trendom i zdarzeniom z perspektywy innej niż dotychczasowej lub głębszej.
Nigeria, południowo-wschodnia część kraju, miasto Okrika usytuowane w pobliżu Portu Harcourt, a w nim uniwersyteckie miasteczko. Właśnie ono jest świadkiem makabrycznej zbiorowej zbrodni. Liczący około stu osób tłum atakuje i pali żywcem trzech studentów oskarżonych przez lokalną społeczność o kradzież. Przerażający obraz ludzkiej bezsilności, nawarstwianych uprzedzeń, pragnienia odreagowania na biedę i braku dostępu do wykształcenia. A może coś innego wprawiło w ruch łańcuch koszmarnie dramatycznych incydentów? I właśnie do odkrycia ukrytych motywów zbrodni zostaje zatrudniony, przez ojca jednej z ofiar, dyrektora zarządzającego narodowym bankiem, psycholog śledczy Philip Taiwo. Interesująco obserwuje się, jakie rodzinne mechanizmy kierują przyjęciem oferty, zarówno od strony przeszłości, związanej z seniorem rodu, jak i teraźniejszości, skupionej na małżeńskiej relacji. Philip, wspierany przez tajemniczego kierowcę Chikę, stopniowo utwierdza się w przekonaniu, że sprawa Trzech z Okriki reprezentuje wyjątkową złożoność i wielowarstwowość, a przy tym szczelne okrycie zmową milczenia, nieuchwytność ogniwa zapalnego i szalenie niebezpieczne posunięcia.
Thriller „Poszukiwacze światła” nie oszczędza ofiar, katów, policji i czytelnika. Prezentuje gorzką i cierpką prawdę o ludzkiej naturze, sięga do destrukcyjnych słabości i wad, obnaża mroczne zakamarki w psychice człowieka, daje odbicie wybuchowej mieszanki bezsilności, nienawiści, przemocy i pragnienia zemsty. Obraz dyskomfortu, kiedy sprawiedliwość nie wypełnia się, kara nieproporcjonalnie dzieli pomiędzy wielu, zaś prawda przeraża przesłaniem. Warto podkreślić, że podczas pisania książki autor inspiruje się linczem dokonanym na czterech studentach (Ugonna Obuzor, Tekena Elkanah, Chiadika Biringa and Lloyd Toku, 2012, Nigeria) przez samozwańczych stróżów prawa, tłum morduje, obserwuje i nagrywa filmy na komórkach.
Zapowiedź: Księga Zaginionych Opowieści. Historia Śródziemia. Tom 2
Historia Śródziemia to najbardziej oczekiwany przez fanów na całym świecie dwunastotomowy cykl książek wydanych przez Christophera Tolkiena na podstawie zapisków i notatek, które pozostawił jego ojciec. Polskie wydanie zatem będzie pierwszą pełną edycją zagraniczną Tolkienowskiego oryginału.