marzec 19, 2024

poniedziałek, 07 listopad 2016 11:03

Wywiad z Marko Kloosem

By 
Oceń ten artykuł
(1 głos)
Wywiad z Marko Kloosem http://fabrykaslow.com.pl/autorzy/marko-kloos/

Przeprowadzenie wywiadu z Marko Kloosem umożliwiło Wydawnictwo Fabryka Słów, za co serdecznie dziękujemy. Przygotowanie i tłumaczenie wywiadu Agnieszka 'actagaudi' Pyra.

Witam serdecznie i w imieniu Secretum.pl chciałbym podziękować za udzielenie wywiadu.

Marko, we wrześniu pojawił się w Fabryce Słów pierwszy tom twojej serii Frontlines. Jesteś dla polskiego czytelnika nowym pisarzem. Czy mógłbyś powiedzieć nam kilka słów o sobie?
Urodziłem się i wychowywałem w Niemczech, a do Stanów Zjednoczonych przeniosłem się w 1996 roku. Podejmowałem się wielu bardzo różnych zawodów, ale zorientowałem się, że tak naprawdę dobry jestem tylko w pisaniu. Praktyka pisarska oraz składanie rękopisów u wydawców zabrały mi kilka lat, ale w końcu udało się sprzedać dwa pierwsze tomy serii Frontlines w 2013 roku i od tamtej pory jestem pisarzem na pełen etat.

Chciałabym zapytać o kilka rzeczy dotyczących „Poboru”:

  • A teraz pytanie o obcych. Wydaje mi się, że bardzo trudno jest aktualnie „wymyśleć” oryginalnych obcych. Skąd pomysł właśnie na taką gigantyczną rasę?
    Stworzyłem Lankis tak ogromnymi, ponieważ chciałem obalić powszechny w militarnej fantastyce motyw, w którym ludzie walczą z obcymi naszego wzrostu (i generalnie instektoidalnymi). Żaden z gatunków obcych nie wydawał się wystarczająco obcy i dziwny (z wyjątkiem obcych w Petera Wattsa „Ślepowidzeniu). Chciałem wymyślić wojny z robalami, gdzie ludzie są wielkości robali. Jednocześnie automatycznie w powieści powstał problem dla ludzi, których przygotowanie wojskowe ukierunkowane jest na walkę z innymi ludźmi, a nie z fizycznie dużo lepszym gatunkiem. Muszą szybko wymyślić nową broń i taktykę.
  • Sporą część książki poświęcasz opisowi życia wojsku, szkoleniom i nabywaniu doświadczenia. Andre Greyson, wybiera wojsko, jako trochę mniejsze zło niż to, co go czeka w DZK, z czasem też przyznaje, że ta rutyna i uporządkowany styl życia mu odpowiada. Czy chciałeś w ten sposób pokazać młodym ludziom, co mogą ze sobą zrobić, gdy nie mają pomysłu na życie?
    Chciałem wymyślić świat, gdzie warunki są tak złe dla przeciętnego mieszkańca, że służba wojskowa staje się pożądaną karierą, świat, w którym korzyści wynikające ze służby wojskowej – jak prawdziwe jedzenie i pieniądze – są warte nawet ryzyka śmierci w kosmosie. Andrew wstępuje do wojska nie dlatego, że uważa, że zostanie żołnierzem jest najlepszą dla niego karierą, ale dlatego, że jest to dla niego jedyna droga ucieczki z Dzielnicy Zakwaterowania Komunalnego.
  • W pierwszym tomie Andre Greyson jest zwykłym żołnierzem. Dzięki przypadkom znajduje się w „odpowiednim” miejscu i czasie, by stać się bohaterem, generalnie dzięki temu, że przeżył. Czy w kolejnych tomach Andrew będzie nadal bohaterem z przypadku, czy zmieni się w bohatera, który będzie się wszędzie pchał pierwszy?
    Chciałem, by seria Fronlines była realistyczna. Andrew awansuje, ale jest to realny rozwój, nie zostaje wysokiej rangi oficerem tak szybko, jak postaci w innych seriach militarnej fantastyki. Poza tym chciałem zrobić to tak, by Andrew nigdy nie był decydującym czynnikiem w bitwach. Nigdy z resztą nie brał sobie za cel zostanie bohaterem, chce po prostu robić, co do niego należy i przetrwać. W miarę, jak się seria rozwija, otrzymuje coraz bardziej odpowiedzialne zadania i ma większy wpływ na wynik bitw, ale nigdy nie staje się wielkim bohaterem, który wygrywa walkę w pojedynkę.
  • Czy jest coś, co powinniśmy wiedzieć o „Poborze”, czego nie ma w książce?
    „Pobór” i jego kontynuacja pt. „Ewakuacja”, obie powieści zostały napisane w większości ręcznie, piórem, w dużych brulionach Moleskine. Na komputer przerzuciłem się podczas pisania trzeciego tomu z powodu ograniczeń czasowych. Użyłem w książce również wiele wspomnień z mojego własnego podstawowego wojskowego szkolenia, włączając w to nazwiska niektórych instruktorów, a także to, co do nas mówili.
  • Poddajmy się sile wyobraźni, gdyby „Pobór” miał zostać zekranizowany, którego aktora obsadziłbyś w roli Andre Greysona?
    Wyznaczyłem sobie cel, nigdy nie opisać fizycznie Andrew, dlatego też jego postać mogłaby być zagrana prawie przez każdego. Jeśli przeczytasz „Pobór” i reszta książek z serii Frontlines, zauważysz, że nigdy nawet nie wspomniałem o jego kolorze skóry. Chciałem zrobić to tak, by czytelnicy mogli sobie wyobrazić każdego kogo chcą, jako Andrew. Każdy dwudziestoparoletni aktor mógłby go zagrać.

Militarna fantastyka to gatunek literacki, który teraz przechodzi swój renesans. W Polsce wydaje się teraz książki Evana Currie, Lindy Nagaty, czy Kennedy Hudnera. Dlaczego akurat ten gatunek literacki wybrałeś i czy planujesz zmierzyć się z innymi gatunkami?
Postanowiłem pisać militarną SF, ponieważ po prostu lubię ją czytać, a także dlatego, że chciałem wykorzystać w fikcyjnym świecie własne wojskowe doświadczenia. W przyszłości mam także plany na powieści z innych gatunków literackich. Na przykład planuję serię fantasy i mam również kilka częściowo napisanych powieści dla młodzieży.

Na rynku wydawniczym panuje tendencja pisania długich, a nawet bardzo długich cykli. Twój cykl Fronlines liczy sobie aktualnie 4 tomy, piąty jest w zapowiedziach na luty 2017 roku. David Weber, kiedyś powiedział, że nie umie rozstać się ze swoimi bohaterami, nie umie zakończyć cyklu, bo musiałby ich zabić. Jak to jest u ciebie?
Lubię pisać serie ponieważ świat przedstawiony i postaci są już tam w pełni rozwinięte, i mam na czym budować nowe historie, zamiast ponownie tworzyć od podstaw nowy świat. Fani naprawdę cieszą się z ponownych spotkań z ich ulubionymi bohaterami. Nie wiem, jak długo przygody w świecie Fronlines będą się dziać, ale będę pisał nowe powieści tak długo, jak długo utrzymam dobre pomysły na fabuły, i tak długo, jak długo będą czytelnicy pragnąć nowych.

Jakie masz plany na przyszłość związane z pisarstwem? Czy jest coś o czym marzy Marko Kloos?
Mam pomysły na więcej serii zarówno SF, jak i z innych gatunków. Mam w planach wspaniałą serię fantasy w typie alternatywnej historii. Jestem też członkiem konsorcjum George’a R.R. Martina „Dzikie Karty” i spodziewam się w przyszłości pisać znacznie więcej dla nich (moja nowela dla Dzikich Kart ukaże się pt. „Pasy” – ‘Stripes’ – w 2017 r. w tomie zatytułowanym LOW CHICAGO).

Czy pomiędzy obowiązkami związanymi z rodzicielstwem i pisarstwem, znajdujesz czas na inne przyjemności, bądź hobby?
Staram się mieć czas na inne przyjemności. Lubię podróżować (to dobrze, ponieważ musiałem dużo jeździć ze względu na pisarską karierę), jeżdżę na rowerze stacjonarnym i gram w gry komputerowe. Nie jestem w nich dobry, ale jest to świetna rozrywka nie angażująca szare komórki. Aktualnie moimi ulubionymi grami są World of Tanks i World od Warships.

Czy mógłbyś podzielić się z polskim czytelnikiem swoimi ulubionymi książkami lub filmami? Czymś z czym warto byłoby się zapoznać?
Lubię książki z różnych gatunków. W tej chwili czytam cykl Lindy Nagaty Czerwień i cykl Ann Leckie Imperium Radh. Planuję przeczytać wszystko Neila Gaimana czy Neila Stephensona. Jeśli chodzi o filmy, moim ulubionym filmem SF jest „Obcy”, który miał duży wpływ na moje pisarstwo.(Jak na razie w każdym tomie Fronlines jest odniesienie do „Obcego”- tytuł rozdziału, albo fragment dialogu). Generalnie oglądam dużo SF i Fantasy ponieważ to jest to, co piszę.

Dziękuję za poświęcenie czasu czytelnikom Secretum.pl.

Agnieszka Pyra