kwiecień 26, 2024

Rezultaty wyszukiwania dla: fantasy

piątek, 09 czerwiec 2017 22:48

Mass Effect Andromeda: Nexus Początek

Nexus to ogromny statek, przypominający Cytadelę, jednak znacznie od niej większy i przewyższający ją technologicznie. To efekt wspólnej pracy stworzeń wszelkich ras.

Salarianie, turianie, asari, kroganie i ludzie wspólnie wyruszają w pionierską misję do odległej galaktyki, w poszukiwaniu nowych miejsc do kolonizacji. Są pełni nadziei, zasłużonej chwały, zachłyśnięci możliwościami. Ale zasypiając w swych kriogenicznych kapsułach są także pełni obaw przed tym, co spotkają „po drugiej stronie”. Po trwającej 600 lat podróży budzi się szefowa ochrony Sloane Kelly, jednak to co zastaje dalekie jest od tego, co im obiecywano. Monument wspólnej pracy tysięcy stworzeń – Nexus, nagle staje się kupą poskręcanego żelastwa, wiszących kabli i nie działających systemów. Zaczyna się walka o przetrwanie nie tylko samego Nexusa, ale także jako takiego porozumienia i, wydawałoby się, pokoju między rasami, wypracowanego jeszcze przed wyruszeniem w podróż.

Książka stanowi prequel do wydanej w tym roku gry Mass Effect Andromeda. Przedstawia wydarzenia na długo przed rozpoczęciem się gry, czyli przed przybyciem ark do Andromedy. W trakcie trwania fabuły arki z pionierami są dopiero w drodze.

Pierwsze co mi się rzuciło (dosłownie!) w oczy i co mi odbierało pełną radość z czytania to niezliczona ilość błędów, tzw. literówek. Kolą one niestety w oczy. Brak jednej literki lub jej nadmiar potrafił zmienić płeć bohaterów, co na początku przygody wprowadza chaos i niezrozumienie. Gdy dopiero poznajemy bohaterów, a nazwiska, szczególnie obcych ras nie wskazują na płeć, musiałam niejednokrotnie wracać do przeczytanego już tekstu, żeby upewnić się czy dla przykładu Kesh to kobieta jak mi się wydawało początkowo, czy raczej mężczyzna, jak to wynika z tego co czytam obecnie. Z czasem błędów tego typu nie ubywa, są prawdziwą plagą tej książki. Obawiam się, że redakcja książki nie spełniła swojej roli.

Fabuła książki za to jest fascynująca. Śledzenie jej będzie świetną rozrywką dla fanów gry. Już od drugiego rozdziału fabuła rusza z kopyta i gna do samego końca. Nawet chwile względnego spokoju są jedynie pozorne, gdyż niezwykle obrazowe opisy tego, co dzieje się na Nexusie sprawiają, że ciągle mamy przed oczami walące się korytarze, wycieńczonych inżynierów czy naukowców i bez przerwy mamy świadomość grożącego im niebezpieczeństwa. Ciężko przewidzieć akcję powieści, trudnym staje się określenie co za chwilę się uda czy pójdzie nie tak. Podczas wydarzeń i próby odbudowy Nexusa dochodzą do głosu cechy takie jak chęć dbania tylko o siebie, dążenia do celu po trupach (często w dosłownym tego słowa znaczeniu), brak dalekowzroczności. Z czasem pojawiają się także cechy typowe dla poszczególnych ras, jak chęć rządzenia u Ludzi, czy kłótliwość u Krogan. Same wydarzenia przedstawione są barwnie, jednak ich opisy nie są przekoloryzowane, przez co są zrozumiałe i logiczne. Można stracić orientację podczas opisów samego Nexusa, jego korytarzy, przejść, niezliczonej ilości wind i tuneli. Jednak fani uniwersum Mass Effect'a będą w stanie sobie to wszystko wyobrazić chociaż częściowo, dzięki znajomości budowy chociażby Cytadeli. Nie obędzie się także bez znajomości technologii i historii poszczególnych ras, do której fabuła nawiązuje aż nadto.

Bohaterowie, nie tylko główni ale wręcz wszyscy, są typowymi przykładami poszczególnych ras. Mimo chęci „pozostawienia” stereotypów w Drodze Mlecznej, do głosu dochodzą setki tysięcy lat ewolucji. Dlatego sympatie i antypatie do poszczególnych ras wyniesione z gry, zapewne będą miały przełożenie na te same emocje podczas poznawania bohaterów książki. Jak już wspomniałam wcześniej, Ludzie są pewni siebie i waleczni, Kroganie głośni i dumni, Asari to głównie biotycy, a Saliarianie są bezuczuciowi i analizują wszystko z matematyczną dokładnością. Trzeba przyznać, że poszczególne rasy są dokładnie takie, do jakich przyzwyczailiśmy się podczas przygód z Shepardem. Również waśnie i kłótnie między przedstawicielami poszczególnych ras mają takie samo podłoże jak w grach. Jest to chwalebne, że autorzy nie próbowali na siłę niczego zmieniać, tak że znawcy uniwersum nie raz pokiwają nad książką głową ze zrozumieniem podczas przytaczania konkretnych zagadnień z historii Drogi Mlecznej.

Gdyby przeanalizować dokładnie te wiarygodne oddanie cech występujących w książce ras, można by przypuszczać, jakie będzie zakończenie książki. Jednak staje się to po części oczywiste dopiero po jej przeczytaniu, gdyż w trakcie nie ma się czasu na zastanawianie nad tym, ani także sama fabuła nie wskazuje na to, co ma miejsce w finale. Ciężko zatem stwierdzić, czy zakończenie jest przewidywalne czy raczej zaskakujące, biorąc pod uwagę całość wydarzeń na Nexusie. Najlepiej się nad tym początkowo nie zastanawiać i dać się porwać fabule.

Książka ta to pozycja obowiązkowa dla fanów uniwersum Mass Effect. Spotkałam się z opiniami, iż poprzednie książki z tego uniwersum bywały nudne, jednak z całą powagą muszę stwierdzić, że ta taka nie jest. Wzbudza ona w czytelniku mnóstwo emocji, często skrajnych i przyciąga szybką i wartką akcją. Jednocześnie muszę zauważyć, że nie polecam tej pozycji osobom nie zaznajomionym z tematem, gdyż pewne kwestie mogą być niezrozumiałe i czytelnicy tacy nie wyniosą z niej tyle, co fani. To głównie znajomość samego uniwersum jest tym, co sprawia, że czytanie tej książki daje tyle frajdy.

Dział: Książki
piątek, 09 czerwiec 2017 09:25

Kutnowskie Dni Fantastyki

Miejska i Powiatowa Biblioteka Publiczna im. Stefana Żeromskiego w Kutnie przygotowała druga edycję Kutnowskich Dni Fantastyki, które odbęda sie od 29 czerwca do 1 lipca.

Kutnowskie Dni Fantastyki 2017 to impreza przygotowana z myślą o wszystkich pasjonatach gatunku fantasy i science fiction. Nadchodzące atrakcję skierowane są do odbiorcy w każdym wieku, a w tym roku będą to m.in.: spotkania autorskie, koncerty, tworzenie muralu na ścianie biblioteki, wystawa rzeźb w klimacie postapo, turnieje gier planszowych, wykłady i warsztaty. Pierwszym zadeklarowanym gościem festiwalu będzie Andrzej Ziemiański.

Przypominamy o konkursie literackim odbywającym się w ramach Festiwalu, więcej informacji --> tutaj.

O samym festiwalu możecie przeczytać na stronie Biblioteki, a także na fanpage'u

Dział: Konwenty
środa, 31 maj 2017 18:19

,,Projekt Królowa" - Dominika Rosik

Wspomnienia ciągle nam towarzyszą. Wszystko może je wywołać. Choćby były najgorsze, to i tak do nas powracają. Czasami wystarczy tylko jedna rzecz, innym razem wypowiedź - nie ważne co może przypomnieć nam jakiś wydarzenie z przeszłości, ono i tak znów nas zaatakuje. Wspomnienia dzielą się na dobre i złe - dobre to te, które sprawiają, że na naszej twarzy gości uśmiech i choć być może nasze serce wtedy znów zatapia się w smutku, to i tak towarzyszy mu wielka miłość, natomiast złe, to te, które ciągle nas niszczą, sprawiają, że nie możemy powstrzymać bólu, który do nas znów przyciągają. Czasami pragniemy zapomnieć o czymś, co zdarzyło się w przeszłości i wpłynęło na nas niesamowicie destrukcyjnie. Chcemy spokoju i bezpieczeństwa, których powracające wspomnienia nie gwarantują, a wręcz je zaburzają. Gdyby istniała tak możliwość, by wymazać to, co złe z naszej pamięci, czy bylibyście na to chętni? Powiem wam szczerze, że zastanawiałam się nieraz nad tym pytaniem i cały czas w moim umyśle kołacze tylko jedna odpowiedź - NIE. Choćby te wspomnienia były jak najgorsze, to przecież właśnie im zawdzięczam swoją siłę. Nie byłabym tą samą osobą, gdybym pozbyła się niektórych chwil ze swojej przeszłości... Zapraszam Was do zapoznania się z recenzją książki, która mnie niesamowicie zaskoczyła i zachwyciła. Nie spodziewałam się, że ktokolwiek potrafi napisać tak dobrze skonstruowany debiut literacki. Najwyraźniej byłam w błędzie, bo powieść Dominiki Rosik pt. ,,Projekt Królowa" to wciągająca, idealnie dopracowana, intrygująca historia, która skradła całkowicie moje serce i sprawiła, że CHCĘ WIĘCEJ!

Dział: Książki
środa, 31 maj 2017 18:30

Nowa Gwiazda na Warsaw Comic Conie

Theon Greyjoy z Gry o Tron na Warsaw Comic Con

Na kilkanaście godzin przed rozpoczęciem pierwszego w Polsce Warsaw Comic Conu zwiększa się obsada imprezy. Swój udział potwierdził właśnie Alfie Allen – szerokiej publiczności znany jako Theon Greyjoy z Gry o Tron. To kolejna wielka gwiazda tego serialu, którą będzie można spotkać w warszawskim Nadarzynie między 1 a 4 czerwca.

Dział: Konwenty

Gwiazda „Teen Wolf” po raz pierwszy w Polsce, na Warsaw Comic Conie!

Melissa Ponzio jedna z najpopularniejszych aktorek serialu „Teen Wolf: Nastoletni Wilkołak” będzie Gwiazdą festiwalu Warsaw Comic Con, pierwszego tego typu wydarzenia w Polsce. Produkcja podbiła serca nastolatków na całym świecie! Ponzio gra w nim Melissę McCall, ciężko pracującą i oddaną matkę głównego bohatera, młodego wilkołaka Scotta.

Dział: Konwenty
wtorek, 23 maj 2017 20:13

Rozłąka

Decyzją Sędzi Lela Santos wróciła do świata żywych i swojego dawnego życia. Jej zadaniem jest teraz ochrona granic miasta przed rosnącymi w siłę i liczbę Mazikinami. Takie powroty nie należą jednak do łatwych, o czym bohaterka szybko się przekona. Tak w wielkim skrócie można by przedstawić fabułę drugiej części Strażników z Krainy Cieni.

Jak już wspomniałam wyżej, Lela wróciła do świata żywych. Otrzymała coś w rodzaju drugiej szansy: może odnowić relacje z zastępczą matką Dianą, nawiązać nowe znajomości w liceum, cieszyć się bliskością Malachiego oraz sprawdzić się w roli Kapitana Strażników. Ile ról, tyle kłopotów i Lela szybko zorientuje się, że życie licealistki, zwłaszcza to towarzyskie, nie należy do łatwych. Oprócz tego Mazikinków przybywa, a bezdomni i młodociani narkomani są dla nich łatwym łupem. Demony te jednak chcą czegoś więcej, co gorsza wydaje się, co jak na nich niezwykłe, że działają według planu, którego punktem centralnym jest właśnie Lela. To jednak nie wszystko. Malachi, który do życia wrócił po ponad 70 latach, z trudnością radzi sobie w nowej rzeczywistości. Jak to wpłynie na jego relację z Lelą?

Druga część cyklu autorstwa Sarah Fine o przenikających się światach żywych i umarłych jest utrzymana w nieco innym tonie niż część pierwsza, której fabuła toczyła się w zaświatach i tchnęła ponurym, niebezpiecznym klimatem. Druga, mimo ciekawej intrygi, toczy się w liceum i przez większość czasu przypomina właśnie historię z dreszczykiem z udziałem licealistów. Lela i jej przyjaciele nie unikną sercowych rozterek, katuszy wątpliwości i zazdrości, a wszystko to w cieniu czyhających na ludzi Mazikinów.

Skąd demony tak dobrze orientują się w powiązaniach i planach nastolatków? Czy Lela sprosta zadaniom i obowiązkom Kapitana Strażników, gdy do jej drzwi zapuka ktoś bardzo ważny z przeszłości?

Powieść miejscami toczy się dość leniwie i właściwie dopiero w końcówce napiera rozpędu. Od razu chciałoby się sięgnąć po część trzecią, na którą jednak przyjdzie nam jeszcze trochę zaczekać.

Rozłąka to przyjemna w odbiorze powieść, którą polecam zwłaszcza miłośnikom historii z Zaświatami w tle. Jeśli identyfikujecie się z wojowniczymi bohaterkami, to z pewnością polubicie Lelę Santos i będziecie jej kibicować w walce o dusze jej bliskich. Polecam.

Dział: Książki
poniedziałek, 22 maj 2017 14:40

Warsaw Comic Con coraz bliżej!

Pierwsze tego typu wydarzenie w Polsce, barwne święto fanów popkultury, książek i komiksów. Miłośnicy filmów i seriali będą mogli nie tylko rozgrywać emocjonując turnieje, ale też spotkać się ze światowymi gwiazdami filmów, seriali i gier. Swoją obecność potwierdzili już aktorzy z Gry o Tron - Carice van Houten, która w serialu wciela się w tajemniczą Melisandre, oraz Charles Dance, znany z roli Tywina, a także John Kavanagh, odtwórca roli Wieszcza w serialu Wikingowie. Poza dostępnymi dla wszystkich panelami dyskusyjnymi, posiadacze biletów Gold będą mieli możliwość zdobyć autografy oraz pamiątkowe zdjęcia z Gwiazdami.

Dział: Konwenty
piątek, 19 maj 2017 19:33

Ostrze zdrajcy

Takich kłopotów Falcio, Kest i Brasti jeszcze nie mieli. Nie dość, że należą do otoczonego obecnie niechlubną sławą oddziału króla, to jeszcze ich obecny pracodawca ginie, zamordowany we własnym łóżku. Przypadek czy spisek?
Tego na razie nie wiadomo, jedno jest pewne: trzeba zwijać manatki i uciekać, zanim bohaterowie będą musieli zapłacić własnym głowami za zaniedbanie wobec klienta.

W takim oto klimacie zaczyna się debiutancka powieść Sebatiana de Castella, prywatnie prawdziwego człowieka renesansu: archeologa, nauczyciela, choreografa walk, muzyka i kierownika projektów.

Ostrze zdrajcy to taka mieszanka powieści spod znaku płaszcza i szpady z dodatkiem wątków i postaci magicznych. Członkowie rozwiązanych tragicznie, Wielkich Płaszczy bardzo przypominali mi muszkieterów, którzy bez poczucia misji i możliwości służby królowi, skapcanieli i niemal zapomnieli o dawnych ideałach. Okazuje się jednak, że wystarczy drobna iskra, dowód na to, że jest jeszcze o co walczyć i sobą reprezentować, a Falcio i jego kompani wskakują na właściwe tory. Bo czymże jest życie bez ideałów?

Zanim zorientowałam się, że fabuła zawiera dwie płaszczyzny czasowe, lektura szła mi dość mozolnie. Komentując obecne wydarzenia, Falcio często wraca do tego, co już było i tak poznajemy historię młodzieńca, który marzył o życiu rolnika u boku ukochanej żony, a straciwszy wszystko co kochał, został głównym gwardzistą króla, którego zresztą wcześniej chciał zabić. Takich smaczków w tej powieści jest o wiele więcej. Stara kobieta zwana Krawcową nie jest tylko zwariowaną staruszką, a młoda dziedziczka tronu może być zupełnie kimś innym. Dziki koń, mimo zadanego mu cierpienia może być udanym wierzchowcem, a na bliznach starych ran może wykwitnąć coś zupełnie nowego. Oprócz tego na porządku dziennym są rozmaite trucizny, na drodze czai się mnóstwo zdrajców, piękna nierządnica może być wybawicielką, a przebrzydły kat okazać łaskę.

Autor powieści stale gra czytelnikowi na nosie i chyba w tym właśnie tkwi cały urok powieści. Zupełnie nie idzie się tu domyślić, kto kogo zdradzi, ani jak zakończą się perypetie bohaterów, bo w pewnym momencie całość przybiera tak beznadziejny obrót, że trudno się domyślić, jakie może być wyjście z sytuacji. Jedyne, do czego mogłabym się przyczepić, to imię głównego bohatera; Falcio brzmi dla mnie niepoważnie i dziecinnie. Ale może to tylko moje odczucia.

Ostrze zdrajcy to historia o tym, jak w człowieku rodzi się poczucie misji i obowiązku. Ktoś pozornie zwykły, może w sobie odkryć zadatki na bohatera, obrońcę ginących ideałów, a wiadomo, że muszą być takie jednostki.

Powieść z pewnością spodoba się miłośnikom powieści przygodowych z mnóstwem pojedynków, dużą ilością komizmu słownego i intrygujących rozwiązań. Polecam. Bardzo przyjemna lektura.

Dział: Książki
czwartek, 18 maj 2017 14:55

Fragment powieści „Ostrze zdrajcy”

Już 24 maja prawdziwe wydarzenie – do księgarń trafi pierwsza część bestsellerowego cyklu fantasy „Wielkie płaszcze”, zarazem debiutu kanadyjskiego pisarza Sebastiena de Castella.

Dział: Książki
piątek, 12 maj 2017 23:06

Skażona magia

Czy chęć odkrycia czegoś nowego może doprowadzić do obłędu? Czy pragnienie wspięcia się na wyższy poziom może zniszczyć człowieka? Czy ambicja może sprawić, że już człowiek nie będzie już taki sam, jak wcześniej? Gdy pragniemy coś odkryć, robimy to ze względu na siebie i na otaczający nas świat, by sprawić, by był lepszy. Chcemy odnaleźć samego siebie. Kiedy próbujemy coś odkryć, wynaleźć coś nowego, nie zważamy na konsekwencje. Może zacząć się to wszystko od niewinnych rzeczy. Najpierw pracujemy po godzinach, za chwilę zaczynamy zaniedbywać rodzinę, później powoli popadamy w obłęd. W naszych myślach dominuje tylko coś, co pragniemy stworzyć. Nic innego nie ma znaczenia. Coś się w nas psuje. Sprawia, że zatracamy się w swojej nowej pasji. Nic ani nikt nie może oderwać nas od pracy. Wszystko traci na znaczenia, aż w końcu pewnego dnia możemy uświadomić sobie, że zostaliśmy sami. Zniszczyliśmy to, co najważniejsze, a wtedy nawet nasz wynalazek nie może zapewnić szczęścia. Zapraszam was do zapoznania się z recenzją prequel'a serii ,,Królotwórca, Królobójca", z którą bardzo chcę się zapoznać. Karen Miller zachwyciła mnie swoimi pomysłami, wykreowanym światem oraz bohaterami, którzy wcale nie są tacy dobrzy. Autorka nie boi się podejmować trudnych tematów, które, choć pojawiają się w fantastycznym świecie, to są jak najbardziej obecne w naszym świecie. ,,Skażona magia" to opowieść o upadku człowieka, chorej ambicji, która potrafi doprowadzić do zguby i miłości, która zaślepia. Niesamowita, magiczna, mroczna - zachwyciła mnie i sprawiła, że pragnę więcej!

Setki lat przed wielką Wojną Magów był sobie kraj nieświadomy, że znalazł się na skraju katastrofy…

Młoda i porywcza Barl pragnie sprawdzić granice swojego magicznego potencjału. Jednak z powodu surowo przestrzeganej hierarchii społecznej studiować mogą tylko magowie o wysokim pochodzeniu. Barl rozpaczliwie pragnie się uczyć, a ten zapał pcha ją ku buntowi, przez co dziewczyna popada w konflikt z Radą Magów. Okazuje się, że być może już nigdy nie będzie mogła posługiwać się mocą. Wtedy poznaje Morgana Danfeya, członka Rady. Barl i Morgan uświadamiają sobie, że razem potrafią stworzyć niezwykłe nowe zaklęcia. Lecz pokusa, jaką niesie tak potężna moc, obnaża mroczną stronę duszy maga, który wkrótce rzuci kraj na kolana.

Skażona magia to opowieść rozgrywająca się w tym samym świecie, co wydarzenia przedstawione w bestsellerowej serii Karen Miller „Królotwórca, Królobójca”.

Dorana pełna magii jest najbardziej wpływowym krajem na świcie. Nic nie może jej powstrzymać. Nikt nie śmie jej zaatakować. Każdy wie, że to miejsce, w którym dzieją się niewyjaśnione rzeczy, a ludzie posiadają tajemnicze zdolności. Dorana to miejsce, którego nie można pokonać. Do czasu...

Barl Lindin to pospolity mag o niezwykłej mocy. Młoda kobieta o wybuchowym temperamencie wie, że osiągnie w życiu coś ważnego. Pragnie stać się najpotężniejszym magiem w Doranie, ale z racji na jej pospolite urodzenie, nie ma szansy zrealizować tego marzenia. Pracująca w zakładzie wytwarzającym zegary dziewczyna nie potrafi zaakceptować tak jawnej niesprawiedliwości. Barl pragnie uczyć się w Akademii w Elvado, która kształci najsilniejszych magów w całej Doranie. Warunek jest jedne - uczniami mogą zostać tylko osoby o szlacheckim pochodzenie. Barl Lindin nie boi się wyzwań, a nauka w najlepszej szkole magii w kraju staje się jej obsesją...

Morgan Danfey jest najmłodszym członkiem Rady odpowiedzialnej za porządek w Doranie. Niesamowicie uzdolniony młody mężczyzna pragnie być kimś więcej. Chce zostać magiem, o którym będzie się mówiło wiekami. Od jakiegoś czasu pracuje nad niezwykle trudnym zaklęciem, które ma zapewnić bezpieczeństwo kraju przed każdym wrogiem. Morgan wie, że jeśli czegoś nie zrobi, jego praca pójdzie na marne. Czuje, że do Dorany zbliża się wielkie niebezpieczeństwo i ma zamiar być tym, który je powstrzyma...

Gdy ścieżki tych dwóch magów się skrzyżują, nikt nie będzie bezpieczny. Razem mają wystarczająco dużo mocy, by uratować Dorane lub ją zniszczyć. Coś się zbliża, ciemność nadciąga, a w magię powoli sączy się jad, którego nic nie może powstrzymać....

,,Skażona magia" to niezwykle tajemnicza, budząca grozę powieść opowiadająca o upadku człowieka. Mrocznej walce z samym sobą, która może albo wszystkich zniszczyć, albo ocalić. To historia człowieka, który dążąc do doskonałości, spadł w najgorsze otchłanie piekła. Próbie uratowania tego, co zostało nieumyślnie zniszczone. Ta opowieść o pewnego rodzaju pamiętnik osób, których chęć zrobienia czegoś dobrego doprowadziła do chorej ambicji, a ta do zniszczeń, których nic nie może naprawić. To również historia o miłości, która sprawia, że człowieka staje się ślepy na niepokojące sygnały i zaczyna dostrzegać prawdę wtedy, gdy jest już za późno. Karen Miller jest niezwykle zdolną autorką, która potrafi ukazać czytelnikowi wykreowany przez siebie świat w każdej odsłonie. ,,Skażona magia" to jedna z najlepszych książek, jakie przeczytałam w tym roku. Nie spodziewałam się takiego zakończenia, tak wielkiej burzy emocji, które do tej pory nie chcą mnie opuścić. Na samym początku nie przeczuwałam, że tak bardzo mną wstrząśnie i zaszokuje. Myślałam, że natrafiłam na kolejny romans z magią w tle, a tymczasem dostałam opowieść o destrukcyjnej stronie miłości, która sprawia, że człowiek staje się słaby oraz historię o upadku tak niezwykłych osób, których ambicja doprowadziła do szaleństwa. ,,Skażona magia" zniszczyła moje serce i sprawiła, że przez pewien czas tkwiłam w pewnym letargu, z którego naprawdę trudno było się obudzić!

Barl Lindin to młoda kobieta, której porywczy charakter i niezwykły upór, sprawiają, że kłopoty zawsze ją znajdują. Dziewczyna jest pewnym siebie magiem, który wie, co takiego potrafi i uwielbia przekraczać granice. Pragnienie uczęszczania do Akademii staje się jej obsesją, a wszelkie odmowy są strzałem w jej niezachwianą dumę. Barl pragnie walczyć z system, w którym tylko magowie o szlacheckim pochodzeniu mają coś do powiedzenia. Sarkastyczna, dumna, uparta dziewczyna nigdy się nie poddaje. Wybuchowy charakter wpędza ją w kłopoty, które z czasem zmienią wszystko. Remmie to bliźniak Barl. Spokojny, opanowany, pogodzony ze swoi losem nie ma zamiaru się wychylać. Pragnie domu, pracy z dziećmi oraz miejsca, z którego nie będzie musiał nigdy uciekać. Kiedy umierali jego rodzice, złożył im przysięgę na łożu śmierci, iż zawsze będzie się opiekował upartą siostrą. Niezwykle lojalny, łagodny mężczyzna robi wszystko, by uratować Barl przed samą sobą. Morgan przeżył w swoim życiu wiele tragedii. Śmierć matki we wczesnym dzieciństwie, wychowanie surowego ojca, ukochana, która zmarła mu na rękach - nic nie może wyrwać go z letargu, w który wpadł. Jakby jeszcze tego było mało, jego ojciec umiera, a mężczyzna przekonany jest, że jego ojczyźnie grozi niebezpieczeństwo. Ambitny, niezwykle wrażliwy mag pragnie stworzyć zaklęcie, które pomoże przegnać wrogów, ale z każdą kolejną próbą jest coraz bardziej zdesperowany. Kiedy drogi Barl i Morgan się krzyżują, pomiędzy tą dwójką wybucha namiętność, a pragnienie stworzenia czegoś niezwykłego popycha ich w stronę niebezpiecznych czarów. Czy uda im się uratować Dorane przed niebezpieczeństwem? A może to oni będą jej zagładą? 

,,Skażona magia" to zaskakująca, mroczna, wciągająca powieść, o której nie można szybko zapomnieć. Dajcie się porwać Karen Miller do świata, w którym magia nie jest tematem tabu, a ludzie korzystają z niej na każdym kroku. Zobaczcie walkę człowieka z samym sobą. Poznajcie historię, która rozpoczęła wszystko i dowiedźcie się, jak początkowa nienawiść może zmienić się w miłość, która może zniszczyć wszystko. Jeśli szukacie historii, która was zaskoczy i sprawi, że nie będziecie mogli o niej zapomnieć, to sięgnijcie po ,,Skażoną magię". Polecam!

Dział: Książki